Sambor Dudziński Etno Show
Repertuar filmu "Sambor Dudziński Etno Show" w Krakowie
Brak repertuaru dla
filmu
"Sambor Dudziński Etno Show"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Mówi się o nim Wojownik Sztuki, multiinstrumentalista, kompozytor, aktor, muzyk, performer. Sambor Dudziński to przede wszystkim człowiek, który tworzy z pasją i przy którym słowo .artysta. nabiera mocnego i prawdziwego znaczenia.
Droga Sambora zaczęła się kształtować jeszcze przed jego urodzeniem. Jego rodzice, wybitni artyści, twórcy Teatru Performer przekazali mu w genach zamiłowanie do muzyki, teatru, sztuki i przede wszystkim tworzenia. To przy kolanach mamy jako pięcioletni chłopiec usłyszał pierwszy raz śpiewanego i granego na pianinie Moniuszkę, Cohena, Okudżawę. Dzieciństwo Sambora to niedzielne, poranne wykłady taty na temat sztuki i absurdu, rodzinne muzykowania, wspólne rozwijanie z rodzeństwem wyobraźni i działania artystyczne w Teatrze Rodziców. Jego wrażliwość kształtowała się w przyrodzie, do której często zabierał go tata jako małego chłopca na wspólne rozmowy i nauki. W wieku sześciu lat Sambor uczył się pisania gęsim piórem, które specjalnie przygotował tata - to był swego rodzaju powrót do korzeni. Były też plenery i malowanie akwarelami, poznawanie życia i zachowań zwierząt, nauka rzeźbienia - powstała wtedy pierwsza rzeźba sześcioletniego Sambora. To dzięki temu Sambor kocha, ceni przyrodę i szanuje jej niezależność, a w swojej twórczości często kieruje się jej rytmem. Cudowna babcia Wiesia, do której na lekcje przychodził również Marek Grechuta, uczyła Sambora gry na pianinie, ale także idących w parze dokładności i zorganizowania. Pierwszy instrument, który pochłonął go bez reszty to flet. Był w pierwszej klasie podstawówki, kiedy mama wysłała go do sklepu po chleb, a on zamiast bohenka przyniósł flet..i tak się zaczęło ogromne zainteresowanie instrumentami, szczególnie tymi etnicznymi, dziwnymi, z pięknymi dźwiękami. Bardziej niż kupowanie interesowało Sambora rzeźbienie i własnoręczne tworzenie .grajacych dziwadeł. - to jest obecnie jego charakterystyczna cecha. Pierwszym instrumentem był horn - wyrzeźbił go w wieku piętnastu lat. Potem była średnia szkoła muzyczna i wreszcie wrocławska szkoła teatralna. W między czasie Sambor brał udział w wielu przeglądach i festiwalach piosenki studenckiej i autorskiej. Już wtedy dała o sobie znać jego wojowni-czość, był bowiem nagradzany za różne od stereotypów aranżacje i kompozycje. Nie zawsze jednak jego sztuka spotykała się ze zrozumieniem, czasem oskarżany był wręcz o szkalowanie poezji. Publi-czność natomiast uwielbiała występy Sambora i zawsze dawała temu wyraz w postaci nagród. Ostatecznie Sambor wybrał Wydział Lalkarski. Rzeźby, które wcześniej powstawały w jego rękach - uwielbiał, wydawały mu się jednak martwe...pragnął intuicyjnie coś w nich zmienić. Animacja lalek na uczelni otworzyła nowe możliwości w świadomości Sambora. Duży wpływ na wybór szkoły miał tata, który jako artysta, znając doskonale talent, intuicję muzyczną i możliwości swojego syna nie chciał wprowadzać dysharmonii poprzez nieodpowiednie wybory. .Lalki. zaś rozwijały talenty Sambora i odkrywały jego nowe możliwości. Tam właśnie zadebiutował jako kompozytor - na pierwszym roku skomponował muzykę i zagrał na swoich instrumentach do spektaklu dyplomowego. To był rownież czas, w którym Sambor realizował szereg niezwykle ciekawych pomysłów. Etniczna Symfonia Perkusyjna, czyli koncert 150 - cio osobowej orkiestry, złożonej z muzyków z różnych stron świata był wydarzeniem bez precedensu, odbył się z okazji Millenium Wrocławia, 40 tysięcy dzwoniących budzików to z kolei noworoczny .Manifest Czasu. w 2001 roku, z udziałem mieszkańców Wrocławia. Zaraz po studiach pojawiły się propozycje skomponowania muzyki do dwóch filmów dokumentalnych Krzysztofa Kubiaka: .Retrospekcja. o Jerzym Nowosielskim i .Witraże życia. o Józefie Meho-fferze. Do swoich projektów muzycznych zapraszał go także Jerzy Satanowski. Szereg nagród na prestiżowych festiwalach (PPA we Wrocławiu, Opole - Debiuty, Festiwal Piosenki Zjednoczonej Europy), było potwierdzeniem słusznego wyboru drogi artystycznej i przede wszystkim realizowaniem pasji twórczych. Na dłuższy czas Wojownika zatrzymał przy sobie Teatr Muzyczny .Capitol. we Wrocławiu, w którym w ciągu pięciu lat wziął udział w wielu ciekawych projektach i zagrał kilka głównych ról, m.in "West Side Story" - Tony, "Scat" - Pucybut Piątek, z muzyką Leszka Możdżera, oba musicale w reżyserii Wojciecha Kościelniaka. Poza teatrem Sambor pracował nad własnym programem solowym, z którym został zaproszony m.in na Expo do Japonii w 2005 roku, koncertował również w wielu krajach za granicą. Etnizmy, jazz i funky to wpływy, które między innymi spotkamy na koncercie Sambora, jednak to nie wszystko. Każde jego spotkanie z publicznością jest inspiracją do nowych działań na scenie. Każdy koncert jest inny ale wszystkie charakteryzuje doskonały kontakt z publicznością i poczucie humoru, często absurdalne.
Jest to Artysta Totalny. Nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Obecnie realizuje projekt Wioski Artystycznej "ALE WIOCHA"- to swoista "republika marzeń", wielu artystów niezależnych i jeden wspólny program złożony z poszczególnych projektów.
Mnogość pomysłów i przede wszystkim upór i konsekwencja w ich realizowaniu to na pewno cechy Wojownika. I takich wojowników nam potrzeba!
ALICJA SZYBOWIECKA
tekst: Kinoteatr Uciecha